"Wszystko co dobre, szybko się kończy" znane powiedzenie potocznie używane inaczej brzmi u bankowców:
"Mamy klientów, kończymy promocje". Właśnie tak kończy się bardzo udana promocja na karcie dla kierowców, która dawała nam ładne zwroty sięgające
40-50 zł w zależności od średniej ceny paliwa w danym miesiącu. Niestety
od 1 lutego czeka Nas niemiła niespodzianka, którą obrazuje poniższy obrazek:
Tak jest, teraz dostaniemy już tylko
różnicę między średnią miesięczną cenę paliw i kwotą 4,95 zł. Co przy optymalnych wydatkach na stacji, w granicach
157,5 - 165 zł da nam zwrot
. To są grosze w porównaniu z tym co było, jednak trzeba pamiętać, że przy takich wydatkach nie unikniemy opłaty za konto, wynoszącej
. Taki interes robi się już prawdziwie "żebraczy".
Dopiero wydatek min. 300 zł kartą sprawi, że w/w opłata nie zostanie pobrana, jednak taka zabawa mija się z celem ze względu na znikomy zysk.
Nowy regulamin mówi również o tym, że bank nie odda nam rocznie więcej niż 300 zł, jednak nie ma co zwracać uwagi na ten zapis, bo i tak nikt nie dostąpi tego zaszczytu.
Pozostaje nam wykręcić kartą odpowiednią kwotę na stacji (najlepiej również przekroczyć próg 300 zł), następnie
pod koniec stycznia zamknięcie karty i oczekiwanie na wypłatę ostatniego godziwego cashbacku do
10 lutego. Przelanie tej kwoty na inne konto i zamknięcie konta Getin Up w placówce banku.